Wstęp

Podjąłem się trudnego i ryzykownego zadania . Najłatwiej „zwalić” to na swoich absolwentów – to kilku z nich po ukazaniu się na mojej stronie „Alfabetu Rektora” zawierającego sto kilkadziesiąt nazwisk znajomych ale też bliskiej rodziny napisało lub telefonowało do mnie dlaczego nie ma podobnego Alfabetu Absolwentów . W pierwszej chwili powiedziałem sobie, że to jest zły pomysł .Mam obecnie tak ograniczoną pamięć , że nawet wszystkich bliskich studentów i absolwentów nie będę pamiętał i sytuacja , że ktoś z moich ulubionych studentów gdy nie znajdzie siebie w tym Alfabecie to pomyśli o mnie „ale drań…”. Mam też ograniczony dostęp do dokumentacji. I wreszcie że nie podołam temu zadaniu. Uspokoił mnie Łukasz Smolarski , którego większość z Was zna , który wskazał jakim zasobem jest Grupa FB„WSB-NLU Alumni” ( ponad 2300 nazwisk) i że będzie można napisać tam, że taki Alfabet jest już na mojej stronie i zapraszam tych absolwentów , którzy jeszcze się w nim nie znaleźli ale chcieli się znaleźć aby wysłali notki do mnie. Przepraszam wszystkich tych z Was , którzy w swojej notce znajdą jakąś nieścisłość , nie daj Boże jakiś błąd . Tych proszę o przysłanie maila gdyż na pewno będzie przynajmniej jedno uzupełnienie Alfabetu po kilku miesiącach. W Alfabecie jest kilkadziesiąt bardzo krótkich – jednozdaniowych notek – w ten sposób chciałem wyróżnić co najmniej cztery  grupy studentów:

  1. Pierwszą grupę studentów , którzy skończyli studia w 1994 r.,
  2. Studentów , którzy otrzymywali wysokie średnie oceny za całe studia,
  3. Członków zespołów występujących w naszych dwóch musicalach,
  4. Uczestników mojego Konwersatorium „Przywództwo”. To z nimi  nie udało mi się odzyskać kontaktu i poszerzyć zapisów w Alfabecie.

W niektórych notkach informacje kończą się na 2012 r. lub 2016 r. i powód jest podobny , nie potrafiłem zdobyć aktualnych informacji. Wielu przeczyta w notce tylko wybraną przeze mnie część przesłanych mi informacji. Przepraszam , jeżeli wybranych nietrafnie.     Pisanie Alfabetu miało dla mnie także radosne chwile – przypomniałem sobie i odświeżyłem wiedzę o wielu z Was - niektórzy przysłali mi swoje zdjęcia , niektórzy przysłali mi też teksty tak łapiące za serce, że trudno opisać moje reakcje . Wszystkim „Alfabetowiczom” bardzo dziękuję , alfabet opracowywałem blisko 3 miesiące , pracując głównie wśród swoich znajomych na FB .